Ośnieżanie to męczące zajęcie wykonywane często w stresie, gdy spieszymy się z rana do pracy.
Jednak nie można sobie odpuszczać – odśnieżanie powinna być wykonane w miarę dokładnie ze względu na bezpieczeństwo – zła widoczność szyb i lusterek przekłada się na zagrożenie kolizją. Ponadto można utrudnić jazdę innym kierowcom, kiedy puch z naszego samochodu zwiewany jest na sąsiednie samochody.
Nie odśnieżając samochodu ryzykujemy też mandatem, bo taki pojazd stwarza zagrożenie na drodze: od 20 zł do 500 zł i 6 punktów karnych – taka może być cena naszego lenistwa.
Więc, nie ma co kręcić nosem tylko trzeba w zimie zasuwać. Warto jednak ułatwić sobie pracę.
Najprostszy plan odśnieżania
- Włącz silnik i nadmuch z ogrzewaniem szyb (uwaga – po przekroczeniu 1 min. na terenie zabudowanym motor według prawa powinien być wyłączony)
- Zaopatrz się z odmrażać do zamków, który trzymaj przy sobie (nie w środku samochodu). Dzięki temu unikniesz szarpania się z drzwiami. Możesz nim również spryskać bardzo zamrożone szyby. Ułatwi to ich skrobanie.
- Narzędzie podstawowe to skrobaczka i zmiotka, najlepiej łączone ze sobą i długim ramieniem, żeby nie kłaść brzucha na karoserii podczas odśnieżania
- Odśnieżanie zaczynamy od dachu, bo inaczej zasypiemy sobie resztę. Potem dopiero boki, klapę i maskę. Na koniec pozostaje oczyścić rejestrację i światła
Po przysposobieniu samochodu pozostaje tylko odjechać, chyba że mamy nieodśnieżony przejazd.
W takim wypadku bierzemy się za odkopywania wjazdu lub planujemy wcześniej odśnieżenie chemiczne, które zrobi to za nas. Takim środkiem może być np chlorek magnezu
Może on dosłownie wyrąbać dla nas przejazd wśród śnieżnych zasp…