Tony soli drogowej wysypywane na ulice w celu usunięcia śniegu i lodu nie pozostają obojętne dla karoserii naszych samochodów. To czas ostrej weryfikacji stanu auta. Ogniska punktowe to odkryte elementy blachy szczególnie narażone na korozję. Jeśli dostanie się do nich sól pojawi się pęcherz i ostatecznie trzeba będzie odwiedzić blacharza.
Dlatego błoto pośniegowe trzeba regularnie zmywać myjką ciśnieniową.
Zwłaszcza elementy nadkoli są miejscem, gdzie gromadzi się sól, korozja nie omija też progów i dolnych partii drzwi, także nie czekajmy na wiosnę z obmywaniem auta.
Niektórzy kierowcy, aby chronić się przed korozją decydują się na konserwację podwozia samochodu. Można to zrobić w warsztacie lub samemu np preparatem Bitex.
Warunków pogodowych nie zmienimy, zwyczaju odśnieżania solą drogową niestety na razie też nie. Bardziej tu chodzi o przyzwyczajenie niż o rentowność tej metody, bo fakt jest taki, że soli drogowej w porównaniu np z chlorkiem magnezu trzeba wysypać 10 razy więcej.
Przynajmniej na własnej posesji do odśnieżania i odladzania powinniśmy stosować preparaty nie powodujące korozji
Obojętnie chemicznie preparaty np Snow Ninja lub Donsol nie niszczą też środowiska i nie ranią łap zwierząt.