Archiwum miesiąca: październik 2014

Jak chronić rury przed zamarzaniem

Ostatni dzwonek na ochronę rur przed zamarzaniem, więc warto szybko zająć się tematem, bo jak chwyci mróz niezabezpieczone rury popękają.

Zasady są proste, a raz porządnie wykonane docieplenie rur posłuży nam na lata.

W pierwszej kolejności ocieplamy rury na zewnątrz, następnie wewnątrz – zwłaszcza w piwnicy, na strychu czy poddaszu.

Rura doprowadzająca wodę na działkę, jeśli nie jest używana w zimie powinna zostać opróżniona, a dopływ wody zamknięty.

 

Potrzebne materiały do izolacji rur przed mrozem*

  • folia lub papa
  • thermaflex
  • keramzyt
  • rury PCV
  • taśma hydrauliczna
  • taśma wodoodporna lub opaski samozaciskowe

*Pozostawienie wolnego (nieuzbrojonego) jednego z końca rur ułatwi nam zadanie

 

 Rurociąg przed zasypaniem ocieplamy następująco:

Pod rurę wkładamy grubą folię (szerokość powinna być z zapasem na zakładkę do owinięcia wraz z keramzytem)

Opcjonalnie podsypka z keramzytu (dodatkowy koszt, ale warto)

Następnie naciągamy gotowe rury z pianki Thermaflexu. Szerokość dobieramy o jedną lub nawet dwie średnice większą od średnicy rury, bo powietrze pomiędzy warstwami to dodatkowa izolacja.

Styki izolacji łączymy taśmą hydrauliczną  i już możemy nakładać rury PCV (średnica większa od Thermaflexu). Rury PCV nie mogą być popękane, a do łączenia używamy kolanek i łuków.

Pamiętajmy, że  w przypadku ruchu kołowego, nawet jeśli to będzie tylko miejsce parkingowe zamiast rur PCV stosujemy rury kanalizacyjne zewnętrzne, czyli pomarańczowe, bo są one trwalsze.

Na koniec całość zawijamy w folię na zakładkę i szczelnie zaklejamy wodoodporną taśmą lub stosujemy opaski samozaciskowe. Jest to ważny etap, bo jeśli folia się odwinie, grozi to przeniknięciem wody gruntowej pod folię.

Podobnie izoluje się rury wewnątrz tylko bez keramzytu, niekoniecznie też daje się też rury PCV. Jednak gołe rury nigdy nie mogą dotykać zewnętrznych ścian budynku.

Izolacja rur kanalizacyjnych nie jest tak istotna, bo z racji średnicy rzadko zamarza. Dzieje się to tylko wtedy. gdy jest zapchana , więc przed zimą trzeba sprawdzić drożność.

Taki system izolacji sprawdza się też przy C.O i instalacjach gazowych.

Pamiętajmy, że przy C.O.  w przypadku naszej kilkudniowej nieobecności  i wyłączeniu ogrzewania  musi być ustawiony termostat. Sterownik działa w ten sposób , że gdy temperatura spada poniżej 10 stopni włącza się automatycznie.

Uwaga! Zamarznięcie rur C.O i próba ich odmrożenia może spowodować wybuch.

Tam gdzie szczególnie będą działać niskie temperatury daje się podwójną warstwę Thermoflexu

Jakie szambo wybrać?

Dziś szambo betonowe czyli tradycyjne versus plastikowe coraz częściej używane w instalacjach. Krótki przegląd za i przeciw.

Szambo betonowe

zalety:

– duży ciężar umożliwia dobre osadzenie się zbiornika w gruncie

– duża wytrzymałość: istotne, gdy nad szambem ma być podjazd do garażu lub parking

– niższa cena od szamba plastikowego

wady:

– duża masa (8m3 to ok. 4 tony – trudniejszy transport i montaż)

 

Szambo plastikowe

zalety:

-mały ciężar (8m3 to ok. 190 kg), co przekłada się na łatwiejszy transport i montaż

wady:

– mała wytrzymałość na obciążenia (nie montujemy pod podjazdem). Ewnetulana płyta betonowa podwyższa koszt inwestycji.

– mała wytrzymałość wymusza wypełnienie szamba wodą w ¾ przed zasypaniem

-konieczność kotwienia zbiornika do płyty żelbetowej, bo szambo może zostać wypchnięte przez wody gruntowe

-wysoka cena

Skażenie wody bakterią coli

 

Poruszam ten temat, bo okazuje się, że problem skażenia wody bakteriami E.coli jest dość powszechny na prywatnych posesjach, gdzie nie ma podłączenia do wodociągu.

Tak też było w ostatnim przypadku, gdy zwrócił się do nas klient z pytaniem, co zrobić  w tej sytuacji. Ekspertyza wodna jasno wskazała, że za skażenie odpowiada szambo i nie szukając daleko okazało się, że to sąsiad nie podłączył się do kanalizacji, jak reszta mieszkańców osiedla domków i przez to zanieczyścił wszystkim studnie.

Sąsiad chwilowo umywa ręce od całej sprawy (nie w wodzie ze studni rzecz jasna), ale bakterie coli fekalnej czyli innymi słowy bakterie kałowe to poważna sprawa.

Wiadomo, że bakterie E. coli występują wszędzie, ale woda do picia ma dopuszczalną normę do 206 bakterii coli na 100 ml wody.

U klienta ten poziom został przekroczony.

Pierwsza sprawa to skażenie wody jest  sprawą Urzędu Gminy i tam należy zgłosić problem. Gmina pewnie nie pospieszy się z odpowiedzią, więc szukamy wspólnie rozwiązania.

Druga sprawa to pytanie o metody jak sobie z zaistniałą sytuacja poradzić, bo na dzień dzisiejszy domownicy używają wyłącznie wody z baniaków.

Obecnie istnieją trzy najbardziej popularne metody oczyszczania wody w przypadku skażenia, każda ma plusy i minusy. W odkażeniu wody z bakterii chodzi nie tylko o zniszczenie drobnoustrojów, ale też zapobiegnięciue ich ponownemu rozwojowi. Wiadomo, że gotowanie czy pasteryzacja jest efektywna, ale droga i skuteczna na małą skalę. W przypadku studni polecamy:

Chlorowania wody

Najpowszechniejsza metoda, obecnie odchodzi się od stosowania chloru na rzecz dwutlenku chloru lub podchlorynu sodu

Zalety: niski koszt (wykonanie usługi to ok. 150 zł lub można aplikować samemu) skuteczność i pewność

Wady: pogorszenie smaku i zapachu wody, czasem konieczna dechloracja węglem aktywnym

Ozonowanie wody

Zalety: Szybkość, skuteczność, brak substancji toksycznych, nie pogarsza smaku i zapachu

Wady: krótki czas działania (do kliku minut), konieczność ponawiania

 

Naświetlanie wody lampą UV

Warunki: Woda musi być pozbawiona zawiesiny i cząstek koloidalnych, które rozproszą światło.

Tylko do instalacji przepływowych, bo wraz z przepływem wody i upływem czasu spada skuteczność dezynfekcji.

Zalety: Skuteczność, brak substancji toksycznych, nie powstają nowe związki jak przy chlorowaniu

Wady: konieczność wymiany żarnika raz do roku, działanie miejscowe, wyższy koszt od tradycyjnych metod

 

Nowością są też małe lampy UV zintegrowane z urządzeniami odwróconej osmozy (jako ostatni etap filtracji)