Syndrom chorego budynku

Sick building syndrom czyli syndrom chorego budynku to przełom (nie nowy, ale mało nagłaśniany)w wyjaśnianiu złego samopoczucia lokatorów. Do lamusa mogą przejść niektóre teorie o “złej energii”, przyczyny mogą być prozaiczne, ukryte w naszych pięknych nowych wnętrzach domu czy biura. Syndrom chorego budynku daje cały szereg objawów u ludzi, które jasno wskazują na problem.

Co to jest syndrom chorego budynku?

Najprościej mówiąc jest to zły wpływ pomieszczenia w którym przebywam na stan naszego zdrowia

Wiadomo, że mieszkanie trzeba często wietrzyć, ale na SBS składa się nie tylko beztroska lokatorów, ale np. wada całego systemu wentylacji np. za mała ilość okien. Nie dość, że powietrza może być zwyczajnie za mało  to jeszcze złej jakości (zanieczyszczone tym , co wydychamy, wypacamy oraz inne czynniki biologiczne).

Drugi czynnik dający objawy SBS to związki chemiczne parujące ze ścian, sufitów (kasetonów), podłóg, mebli, paneli oraz wykładzin. Stężenia są szczególnie niebezpiecznych, gdy są świeżo położone. Z czasem emisja się zmniejsza.

Inne przyczyny to pleśń i grzyb inne drobnoustroje np roztocza

zjawiska elektrostatyczne (jonizacja powietrza) – tu jednak trzeba wyjaśnić różnicę m.in szkodliwym działaniem a zbawiennym dla alergików

Radiacja (promieniowanie radioaktywne)

Hałas i wibracje

Styl życia np palenie papierosów

Pleśnie to najbardziej aktywny czynnik a mykotoksyny to bardzo bezpieczne substancje-najcięższe z naturalnych. Walka więc jest dobrze umotywowana

Jak rozpoznać?

Objawy jakie powinny budzić niepokój: omdlenia, mdłości, zawroty głowy, chroniczne przemęczenie, podrażnione błony śluzowe, ciężki oddech.

Jak zaradzić?

Podobno można za pomocą pewnych roślin doniczkowych zmniejszyć te stężenia, bo toksyny są pochłaniane jednak nie bez znaczenia jest wybór linii budowlanej jaką będziemy remontować pomieszczenia.